Jak zarabiać na YouTube: podstawowe zasady

Jeśli chcesz potraktować YouTube jako sposób na wygenerowanie dochodów, to musisz swoje materiały uznać za towar. Trzeba więc będzie odpowiedzieć sobie na pytanie, jak je sprzedać, komu i za ile. W tym artykule dowiesz się więcej na temat paru podstawowych metod monetyzacji kanału YT.

Reklamy? Nie licz na nie.

Dochód z reklam nigdy nie jest duży. Oczywiście – na początku właśnie te kilka dolarów będzie jedynym, co wielu autorom w ogóle uda się zarobić, ale na dłuższą metę faszerowanie filmu reklamami jest dla widzów nie do przyjęcia, więc albo w ogóle opuszczają oni kanał, albo uruchamiają adblocka, co w praktyce sprowadza się do tego samego: do ograniczenia dochodów z reklam praktycznie do zera. Trzeba więc innych narzędzi.

Po prostu poproś o wypłatę

Odpowiedź na pytanie o to, https://www.zarobkowyninja.pl/jak-zarabiac-na-youtube/, jest dziś prosta jak konstrukcja cepa: po prostu poproś o pieniądze. Choć ludzie generalnie niechętnie dzielą się pieniędzmi, zapłacą za dobre, wartościowe treści. Nie zbierasz ich jednak bezpośrednio, tylko przez platformę taką, jak Patronite i jest to naprawdę świetny sposób, ponieważ możesz ustalić własne progi wpłat, możesz dodatkowo premiować sponsorów i możesz też zacząć tak działać już od pierwszego filmu, na co nie pozwoli kolejna metoda, czyli

Publikacja materiałów partnerskich

Nieznanemu youtuberowi nikt tego nie zaproponuje, ale kiedy zbudujesz swoją markę, to firmy będą proponowały ci współpracę. Tu już są różne warianty: materiały sponsorowane, lokowanie produktu, umieszczenie w filmie bloku reklamowego – kwestia dogadania. To formułą dająca bardzo dobre perspektywy finansowe, ale nie oszukujmy się: wiele kanałów nigdy nie osiągnie takiego poziomu rozwoju, by działać w ten sposób, a niektóre nie będą dla reklamodawców atrakcyjne choćby tylko ze względu na styl lub tematykę.

Sprzedaż własnych produktów

Zawsze jednak możesz zostać swoim własnym partnerem. YouTube nie musi być samodzielną platformą sprzedażową, ale medium wspierającym. Jeśli masz e-booka albo organizujesz e-kursy, to w swoich materiałach filmowych możesz je promować niemal bez ograniczeń, napędzając sobie sprzedaż. Plus jest taki, że masz wtedy kontrolę nad stylem i intensywnością kampanii, a cały zysk idzie prościutko na twoje konto, jednak ta metoda też zadziała dopiero przy rozbudowanej społeczności.

Podsumowanie

Na pewno nie zarobisz fortuny na pierwszym filmie, ale YouTube daje naprawdę olbrzymie możliwości. Od ciebie zależy, czy zaczniesz skromnie, czy od razu z wielkiego kalibru. Przygotowanie kanału z wartościowymi treściami, których YT nie zdejmie za naruszenia praw autorskich albo źle oznaczone treści, będzie punktem wyjścia w każdym przypadku i dlatego na tym powinieneś skupić się w pierwszej kolejności.

Artykuł Partnera

fot. pixabay.com