Szwecja chce karać, a Norwegia legalizować
2009-02-23 15:59:47Przed sądem w Sztokholmie trwa proces właścicieli popularnego serwisu do wymiany plików, The Pirate Bay. Tymczasem inny skandynawski kraj, Norwegia, proceder ściągania filmów czy muzyki chce... zalegalizować.
Sprawa właścicieli popularnego Pirata trwa od kilku dni. Pozew złożyło stowarzyszenie ochrony praw autorskich oraz koncerny multimedialne. Oskarżyciele domagają się od jego właścicieli zamknięcia serwisu i 13 milionów dolarów odszkodowania.
Proces przybrał jednak niespodziewany obrót. Prokurator wycofał swój najmocniejszy zarzut obrotu wieloma kopiami nielegalnych plików i oskarża właścicieli The Pirate Bay już tylko o pomoc w ich rozprzestrzenianiu.
Rzecznik prasowy The Pirate Bay, Sunde Kolmisoppi, próbuje obalić przed sądem zarzut prokuratora. Jak podaje serwis idg.pl, Kolmisoppi przeprowadził eksperyment na na 1000 przypadkowo wybranych plików, które można znaleźć w serwisie. Okazało się, że tylko jedna piąta z nich jest udostępniana nielegalnie, pozostałe zaś pochodzą np. od użytkowników, którzy kupili dany film lub płytę z muzyką, a później wrzucili ją do internetu.
Proces Pirata potrwa jeszcze kilkanaście dni. Tymczasem z Norwegii nadszedł głos poparcia dla sieci p2p. Minister kultury Bard Vegar Solhjel napisał na swoim blogu, że proceder wymiany plików powinien być zalegalizowany. Polityk twierdzi, że tak jak telewizja nie zabiła radia, tak p2p nie zaszkodzi twórczości filmowej czy muzycznej. Solhej dodaje, że należy zalegalizować pobieranie plików z Internetu na własny użytek, bo jego zdaniem to świetna metoda poszerzania dostępu do dóbr kultury, a nie - jak twierdzą oponenci sieci p2p - kradzież.
idg.pl/heisse-online.pl/ŁM