Drukowanie czyli... analogowa ekologia
2019-10-14 15:04:02Świadome, zrównoważone działania na rzecz ekologii nie są domeną wyłącznie
państw czy wielkich korporacji. Osiągnięcie tego celu wymaga wspólnej
mobilizacji, w tym także tych firm niewielkich czy dopiero rozpoczynających
działalność gospodarczą. I nie jest to zajęcie ani bardzo angażujące, ani
skomplikowane. Tak naprawdę wymaga jedynie kierowaniem się podstawowymi
zasadami.
Niedawno zakończył się szczyt klimatyczny odbywający się po hasłem „Wyścig,
który możemy wygrać”. Wydarzenie poprzedzone było wielotysięcznymi demonstracjami
odbywającymi się jednocześnie na całym świecie. I jedno i drugie jest
nieco spóźnioną reakcją na zmiany klimatu do jakich w wyniku aktywności
człowieka. Ludzkość ściga się z efektem cieplarnianym, który na obecnym kursie –
jak alarmują ekolodzy - prowadzi nas do ekologicznej katastrofy. Zgodnie z
wyliczeniami ekspertów, nawet jeśli kraje będą się trzymać zadeklarowanego w
Katowicach planu redukcji CO2, temperatura na koniec stulecia i
tak wzrośnie ok. 2,4°C-3,8°C, a nie jak wcześniej zakładano - 1,5°C, co wpłynie
na życie całych państw i społeczeństw.
Internet nie zawsze jest eko
Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że nowe technologie to obszar sprzyjający redukcji emisji szkodliwych gazów (lśniący MyBook nie kojarzy się nikomu z kominami dymiących elektrowni), to jednak sprawa jest bardziej skomplikowana. Warto przytoczyć tu badania francuskiej L’Agence de l’Environnement et de la Maîtrise de l’Énergie. Według agencji co godzinę na świecie wysyłanych jest od 8 do 10 mld maili. Taka komunikacja wymaga potężnej infrastruktury sieciowej, do której wyprodukowania zużywa się ogromne ilości naturalnych zasobów. Według tego centrum badawczego do 2020 roku podłączonych do sieci będzie aż 50 mld urządzeń – dla porównania zaledwie jeszcze dwa lata temu, w 2017 było ich zaledwie 8 mld.
Zastanów się, zanim klikniesz...
Agencja Antalis wyliczyła natomiast, że wysłanie 20 maili dziennie przez cały rok generuje równowartość CO2, jaki jest generowany przy podróżowaniu autem na odległość… tysiąca kilometrów. Mało tego! Nawet wysłanie elektronicznej faktury generuje powstanie 242 g CO2, czyli tyle ile zużywa tradycyjna poczta w przypadku 12 faktur. Bądźmy realistami - przytoczone dane z pewnością nie powstrzymają nas przed codziennym włączaniem Outlooka. Poszerza to jednak optykę, co jest niezbędne w przypadku tak złożonego problemu.
Chcesz pomoc? Drukuj!
Jak widać cyfryzacja ma swoje ciemne strony, ale czy zatem wyjściem jest powrót do metod sprzed dekad, na przykład takich jak papierowe dokumenty czy książki? Na pierwszy rzut oka wydawać się to może absurdalne. Wszyscy przecież kojarzą druk z wycinaniem drzew, co z kolei przekłada się na zmniejszenie możliwości „konsumpcji” CO2. Jednak okazuje się, że rzeczywistość wygląda nieco inaczej. Zgodnie z wyliczeniami wspomnianych ośrodków , czytanie tego samego artykuły na ekranie komputera przez czas dłuższy niż 3 min, sprawia, że ślad węglowy tej czynności jest większy niż w przypadku… tej samej lektury z tradycyjnego nośnika papierowego.
Papierowa (r)ewolucja
Arkusz papieru jest wyjątkowo ekologicznym nośnikiem, także dlatego ponieważ jego rozłożenie trwa ok. 3 miesiące, a nie jak w przypadku torebki foliowej - 400 lat. Warto także spojrzeć na statystyki dotyczące recyklingu. O ile ze zużytych urządzeń elektronicznych udaje się odzyskać jedynie 18 proc zasobów, w przypadku papieru jest to natomiast aż 70 proc. Co więcej, zasoby naturalne potrzebne do produkcji papieru są w 99 procentach odnawialne.
„Zielone” drukowanie
Na rynku drukarek dostępne są różne technologie, jednak jest jedna, która pod kątem energooszczędności deklasuje konkurencję, Mowa o opracowanym przez Epson atramentowym druku piezoelektrycznym, który zużywa aż o 95% mniej energii elektrycznej niż w przypadku urządzeń laserowych. Dzięki wyeliminowaniu w tej metodzie podzespołów wymagających częstych wymian, w trakcie eksploatacji sprzęt atramentowy generuje również znacznie mniej odpadów. W skali indywidualnej istotne jest też zdrowie użytkownika sprzętu: w przeciwieństwie do laserówek, drukarki atramentowe nie emitują ozonu ani szkodliwech mikrocząstek tonera.
Skorzystaj z promocji i bądź eko
Jednym z urządzeń, które łączy powyższe zalety, jest model Epson EcoTank L3151. To drukarka, która nie tylko idealnie realizować będzie zadania związane z wydajnym wydrukiem w domu czy małych firmach, ale przy okazji oferuje posiadaczom wartość dodaną w postaci wyboru „zielonego” rozwiązania. Co więcej, podobnie jak inne modele z serii EcoTank, także ten model objęty jest obecnie dwiema świetnymi promocjami. Za darmo istnieje możliwość wydłużenia okresu gwarancyjnego aż do 3 lat. Dodatkowo EcoTanki objęte są także akcją, dzięki której każdy nabywca może uzyskać zwrot do 500 zł ceny nowego urządzenia.
#TrzyLataSpokoju #EcoTank #EpsonEntrepreneur #L3151
ip
zdjęcia: materiały Epson / pexels.com